A mogłoby się wydawać,
że basen z jacuzzi i hydromasażem. Nie wspominając o najnowszym modelu BMW. Tak
się jednak składa, że brakuje nam czasu, a osoba, która wymyśliłaby sposób na
jego produkcję, stałaby się miliarderem.
Ile
razy na jakąś propozycję składaną Ci przez dajmy na to przyjaciół odpowiedziałeś,
że nie masz czasu? Kiedyś, jak byłam mała to stwierdzenie wydawało mi się tak
dziwne i absurdalnie śmieszne, że bez reszty nie mogłam zrozumieć dorosłych.
Jak to? Przecież żyjesz, więc teraz masz czas. W dodatku możesz go poświęcić,
na co tylko chcesz. Ehh jakie dzieci są naiwne, prawda? A to one przecież
często śmieją się nam w twarz… i mają rację!
Twój
czas jest tu i teraz i od Ciebie zależy jak go wykorzystasz. Nie masz go w nieograniczonej
ilości, ale póki żyjesz, możesz robić cokolwiek zechcesz. Jeśli uważasz, że
brakuje Ci czasu na własne przyjemności, to znaczy, że stałeś się niewolnikiem. Otoczenie
sprawia, że odnosimy wrażenie, że ciągle nam go brakuje. Zaczyna się od
podstawówki, gdy wyczuwamy presję rodziców i nauczycieli, by jak najdłużej
siedzieć nad książkami, by uczestniczyć w różnych zajęciach pozalekcyjnych itd.
A studia? W większości przypadków przygotowują do pracy w korporacji (co dla
naszego pokolenia jest szczytem marzeń), bo przecież w mediach mówi się, że
tylko po takich kierunkach znajdziemy zatrudnienie.
W
efekcie musimy żyć w świecie rozproszonej uwagi, zajmować się licznymi rzeczami
naraz. Odebrać telefon, przygotować ofertę, sporządzić raport i ups… o nie!
Szef wzywa, bo e-mail poszedł nie tam, gdzie trzeba. Tak często wygląda życie
wielu, wielu, wielu ludzi.
Jak
zatem zyskać więcej czasu? Najprościej jest zwolnić. Korzyści są niewymierne. Generalnie
dłuższe i ciekawsze życie. Tylko jak przekonać się do odpoczywania?
Dobre pytanie. Podobno warto:
- pohamować swój perfekcjonizm – naprawdę jesteś człowiekiem i masz prawo do popełniania błędów. Zaakceptuj tą niedoskonałość. Nauczysz się dystansu i gwarantuję, że będziesz szczęśliwszy;
- robić sobie prezenty – najlepiej takie, które będą motywować Cię do innej aktywności niż tylko myślenie o pracy i obowiązkach np. dobry rower. W końcu wydałeś na niego kupę forsy. Szkoda, by się marnował;
- zrezygnować z auta, autobusu, tramwaju na rzecz spaceru – np. w drodze po szkole, pracy. Zwłaszcza, gdy pogoda dopisuje (jak np. dziś :)). Zaczniesz dostrzegać, że wokół Ciebie istnieje też inne życie niż tylko pracaaaa;
- ustalić sobie regularne czynności – np. cotygodniowy wypad na basen. Zrobisz coś dla zdrowia psychicznego wyrywając się ze szpon obowiązków, a i kondycję poprawisz. Warto też zapisać się na jakieś warsztaty pobudzające kreatywność lub nawet w warunkach domowych posklejać sobie modele samolotów;
- nic nie robić – a dlaczego nie? W ciągu dnia zarezerwuj sobie czas na to, by chociażby pogapić się przez okno. Masz do tego prawo.
Życie mamy tylko jedno. Warto jest w nim coś
zmieniać, jeśli okazuje się, że brakuje nam na nie czasu. Teraz zapewne
jesteś jeszcze młodą osobą i jeśli już czujesz, że obowiązki pochłaniają
Ci większość dnia, to pomyśl, co będzie za 10 lat (może jeszcze nie zawał, ale
sporo masz do stracenia). Zbierz się na odwagę i nie czekaj do piątku.
Poleniuchuj! :)
Koty to dopiero leniwe stworzenia. Rzeczywiście i jest to kolejny przykład na to, że to mądre zwierzaki. Zdjęcie kota zrobiłam w Gdańsku niedaleko kościoła św. Brygidy. Ale mu wtedy zazdrościłam. |
Po przeczytaniu tego tekstu dodałaś mi odwagi by w końcu podjąć właściwą decyzję ;)) Oby więcej spotkań z dziecięcego podwórka ;]
OdpowiedzUsuńJestem za! ;) Gratuluję Ci odwagi (mi często jej brakuję) i życzę wytrwałości :) Za jakiś czas pewnie zobaczysz, że to była jedna z najlepszych decyzji w Twoim życiu.
Usuń