czwartek, 6 lutego 2014

Zniewolony - lekcja człowieczeństwa



Mowa o filmie, który od przeszło tygodnia można obejrzeć w polskich kinach. Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach.  Film, na który powinny wybierać się wycieczki szkolne.

Za moich czasów chodziło się na ekranizacje lektur. Zresztą wtedy polską kinematografię ogarnął szał wprowadzania klasyków literatury przerabianych na lekcjach polskiego na ekrany kin. Na Quo Vadis większą frajdę od filmu sprawiało mi wychodzenie co jakiś czas do sklepiku po słodycze. Wiem, nie o rozrywkę tu chodziło, a wpojenie jakichś wartości młodemu pokoleniu (przynajmniej takie teoretycznie było założenie szkół, wiadomo o co chodziło producentom filmowym).  Ja pamiętam tylko biegnących w adidasach chrześcijan i kłującą w oczy sztuczność płonącego Rzymu. 

Film z tytułu tego posta jest dość długi i brutalny. Być może nie nadaje się dla uczniów szkoły podstawowej (w przeciwieństwie do Quo Vadis, Pana Tadeusza i innych tego typu filmów skoro całe klasy chodziły na to do kina), ale gimnazjaliści spokojnie mogliby go obejrzeć i co poniektórzy przystopować swoje pączkujące  uprzedzenia. Wstrząsająca historia oparta na faktach pokazuje jak całkiem niedawno człowiek potrafił rujnować drugiego człowieka. Oczywiście nie brakuje w nim hollywoodzkości  przebijającej się przez krótki epizod Brada Pitta (nieźle się postarzał) i tendencyjną muzykę, ale na pewno warto go zobaczyć. Poniżej kilka kadrów.










Czasy się zmieniły, prawda? Szczególnie polecam zatwardziałym nacjonalistom, rasistom, antysemitom i innym anty jakimkolwiek ludziom. 

Peace!